s
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
chwyciliśmy się za ręce i szukaliśmy porady w naszej wiernej
książce. Wiatr od zachodu otworzył ją delikatnie:
Aby odkryć prawdę,
potrzeba dwóch osób:
jednej, która ją wypowie,
i drugiej,
która jej wysłucha.
Kahlil Gibran
110
Gail?
Tak, kochanie?
Zastanawiałem się ostatnio nad naszą podróżą.
A konkretnie?
Zajrzałem do kieliszka z winem, pogrążony w zadumie.
Jestem zachwycony, że podjęliśmy tę decyzję i że cię
odzyskałem. Ale chociaż wiem, że wszystko zmienia się na lep
sze, coś mnie dręczy.
Co takiego?
Po jej twarzy przebiegł cień.
Wiesz, kiedy pracowaliśmy, miałem poczucie, że do
kądś zmierzamy, że idziemy za przykładem innych, że żyjemy
tak jak trzeba. Teraz, kiedy odkryliśmy te wszystkie światy,
już nie wiem.
Czego nie wiesz? spytała zaintrygowana Gail.
Nie umiem dokładnie określić, jaki jest cel tej podróży.
Kiedy pracowaliśmy na naszą przyszłość, mieliśmy jakąś mia
rę sukcesu, wiedzieliśmy, co dla nas znaczy sukces. Teraz nie
jestem już pewien, co znaczy sukces.
Gail utkwiła wzrok w horyzoncie.
Sukces można mierzyć na różne sposoby powie
działa. Chcesz chyba powiedzieć, że w świecie, z którego
pochodzimy, miarą sukcesu jest wielkość domu, który się ma,
albo marka samochodu, którym się jezdzi, czy ubrań, które się
nosi. Nagle znalezliśmy się w zupełnie innym świecie, w którym
wszystkie te rzeczy nie mają znaczenia, i uświadomiliśmy sobie,
że są ważne tylko w naszym społeczeństwie, nigdzie indziej.
111
Co próbujesz mi powiedzieć?
Próbuję ci powiedzieć, że odnieśliśmy sukces, Michael.
Postanowiliśmy wyruszyć w tę podróż, nie mając pojęcia, co
przyniesie nam przyszłość. Teraz znajdujemy się na środku
oceanu, na bezimiennym atolu. Naszymi jedynymi świadka
mi są gwiazdy i wiatr i rozkoszujemy się każdą spędzoną tutaj
chwilą. Nie zamieniłabym tej chwili na wszystkie skarby świa
ta. CzujÄ™ siÄ™ dostatecznie bogata, majÄ…c ciebie, majÄ…c osobÄ™,
którą sama się staję, i mogąc oglądać cuda tego świata. Nie
zapominaj, że nie ma przed nami wytyczonej, oznaczonej
drogi, Michael. Budujemy własną, wyjątkową drogę, mając
za przewodnika wyłącznie nasz instynkt i siłę naszej miłości.
Myślę, że to już jest coś.
Miała rację. Nie było nic ważniejszego od chwil, które
właśnie przeżywaliśmy. Tego, co czuliśmy w naszych ser
cach, nie można było kupić za wszystkie pieniądze świata.
I zaczęliśmy sobie uświadamiać, że to samo możemy czuć
wszędzie, może nawet po powrocie do kraju, bo coś się w nas
zmieniało.
Uświadomiliśmy sobie, że wszędzie możemy być ludzmi,
którymi chcemy być, pod warunkiem że nie stracimy z oczu
tego, co jest w życiu ważne, czyli rzeczy, które przez całą tę
podróż uczyliśmy się rozpoznawać.
Znowu powiał łagodny wiatr z zachodu. Gail i ja spojrze
liśmy na siebie uśmiechnięci. Książka otworzyła się na nowej
stronie.
112
Kluczem do szczęścia
sÄ… marzenia.
Kluczem do sukcesu
jest realizacja
tych marzeń.
Gail i Michael
Tym razem zrobiliśmy to wspólnie powiedziałem.
Oboje pomyśleliśmy to samo i suma naszych przemyśleń
znalazła odbicie na tej stronie.
Wiem. Chyba powoli stajemy siÄ™ jednym.
Przestaliśmy rozmawiać i pocałowaliśmy się. Wiedzie
liśmy, że czeka nas wspaniały deser.
Rozdział XIII
A OTWARTYM morzu wiatr nauczył nas wielu rzeczy.
Jak mewa z rozpostartymi skrzydłami, Dalekie Wiatry"
N
podróżowały po idyllicznych wyspach Fidżi, niektórych tak
malutkich, że mieściła się na nich tylko jedna palma kokosowa.
Czasem pływaliśmy z wiatrem, czasem pod wiatr. To wtedy
zdałem sobie sprawę, że kierunek naszemu życiu i naszym
marzeniom nadaje nie wiatr, lecz sposób ustawienia żagli.
Nauczyliśmy się w praktyce tego, co w teorii już dawno
wiedzieliśmy: kiedy łódz płynie, na wiatr rzeczywisty (czyli
po prostu ten, który wieje) nakłada się wiatr jazdy, wynikają
cy z ruchu Å‚odzi, i razem dajÄ… w wyniku wiatr pozorny. Kto
zrozumie wiatr pozorny i nauczy się wyczuwać moment, kiedy
trzeba zmienić hals, czyli przełożyć żagle na drugą burtę, ten
stanie się dobrym żeglarzem.
Nauczyliśmy się rozpoznawać w nocy Krzyż Południa.
Dla celów nawigacyjnych przyjmuje się, że ta piękna konstela
cja, położona na południu, nie zmienia swej pozycji na niebie.
115
To nie całkiem odpowiada rzeczywistości, ale jest dostatecznie
zgodne z prawdą, aby można oceniać położenie innych ciał
niebieskich w stosunku do Krzyża Południa, stałego punktu
nawigacyjnego na półkuli południowej.
Orientowaliśmy się na azymut, czyli kąt między płaszczy
zną południka obserwatora a płaszczyzną przechodzącą przez
dane ciało niebieskie. Kąt azymutu i koło azymutu znalazły
wstęp do naszej codziennej rutyny, ponieważ trzeba było je
uwzględniać przy każdym wyznaczaniu kursu. Informacje za
warte w mapach nawigacyjnych łączyliśmy z wiedzą zdobytą
podczas tej duchowej podróży.
Dużo się nauczyliśmy. Chociaż przy utrzymywaniu kursu
musieliśmy ufać w swoje umiejętności żeglarskie, zaczęliśmy
pływać także na wyczucie, a nie tylko zgodnie z regułami.
Nauczyliśmy się kierować za dnia słońcem, a w nocy księży
cem. Czujnie obserwowaliśmy mewy, które nadążały za zmia
[ Pobierz całość w formacie PDF ]