s
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Wyprężyła się, gdy rozgrzanymi ustami dotknął jej ud, a kiedy
poczuła, jak palcami delikatnie zaczyna pieścić jej mokre, pulsujące
wnętrze, zanurzyła ręce w jego włosach. Przerażona i zachwycona
zarazem, wyszeptała jego imię. Dotąd żaden mężczyzna nie odważył
jane+anula
ous
l
da
-
scan
137
się na takie pieszczoty. Choć była zaskoczona, z każdą sekundą rosła
jej żądza doznawania z nim rozkoszy. Chciała go czuć w tym
najskrytszym zakamarku swojego ciała.
- Jesteś piękna - usłyszała jego zachrypnięty głos, a po chwili
zamiast palców poczuła jego usta. Ogarnęła ją fala gorąca, która
wprawiła w rytm jej biodra. Bała się, że nie wytrzyma natężenia
odczuwanej rozkoszy, lecz on nie przestawał, aż wydała stłumiony
okrzyk.
Gdy zaczęła tracić zmysły, Cal podniósł głowę i pieszcząc ją
wciąż językiem, przesunął się w górę, aż spojrzał jej prosto w oczy.
- Pragnę cię - wyznał zmienionym nie do poznania głosem.
- Ja ciebie też - zdołała wyszeptać.
Nie spuszczając z niej oczu, uniósł się lekko i wszedł w nią
głęboko.
- Cal! - krzyknęła, obejmując go mocno nogami. Jego
rozpalone usta przywarły do jej nabrzmiałych piersi. Emma jęknęła,
pozwalając się unieść wszechogarniającej rozkoszy. Jego ruchy
przybierały na sile i nagle krzyknęli oboje, wyprężając rozpalone do
nieprzytomności ciała. Cal opadł na nią bez sił i mocno ją objął.
Czy może go dotknąć? Emma wstrzymała oddech, podziwiając
jego nagie ciało oświetlone słabym blaskiem nocnej lampki. Był
piękny, doskonały. Od pierwszej chwili wiedziała, że ma do czynienia
z przystojnym mężczyzną, lecz dopiero podziwiając to uśpione, nagie
ciało, widziała jego nieprzeciętną urodę. Leżał obok nagi,
nieruchomy, bezbronny wobec jej penetrującego spojrzenia.
jane+anula
ous
l
da
-
scan
138
Mogła mu się przyglądać bez obaw, podziwiać każdy fragment
jego ciała, lekki zarost na piersiach, szerokie, opalone ramiona i
twarde mięśnie brzucha. Nie mogła oderwać wzroku od jego męskości
otoczonej ciemnymi, gęstymi włosami. Miała ochotę go dotknąć.
Spłoszona podniosła wzrok i napotkała jego rozpalone spojrzenie.
- Ja... - zaczęła zmieszana, ale urwała, wciąż patrząc na niego
szeroko otwartymi oczami, zawstydzona, że przyłapał ją na gorącym
uczynku.
- Podoba ci się to, co widzisz? - Jego głos był niski i zmysłowy.
Emma zrobiła się pąsowa ze wstydu, choć nie wiedziała
dlaczego. Przecież kilka godzin wcześniej kochali się do utraty tchu.
Być może się przestraszyła, że po raz pierwszy w życiu może bez
przeszkód tak długo studiować ciało mężczyzny.
- Nie odpowiedziałaś na pytanie.
- Tak - wykrztusiła wreszcie.
- Chcesz mnie dotknąć?
Emma wstrzymała oddech. Prawdę mówiąc, o niczym innym
nie marzyła. Chciała go dotykać, smakować, czuć.
- Zmiało - zachęcił stłumionym głosem. - Jestem cały twój.
Wiedziała, że Cal próbuje rozładować erotyczne napięcie, ale
oboje czuli, że znów ich rozpala wewnętrzny ogień.
- Nie wiem - szepnęła niepewnie, oblizując spierzchnięte usta.
- Teraz twoja kolej.
Siłą woli wyrzuciła z głowy wszystkie zbędne myśli,
koncentrując się na Calu. Ciepłą ręką ujęła jego naprężoną męskość i
jane+anula
ous
l
da
-
scan
139
schyliła się, by objąć ją wargami. Cal krzyknął, gwałtownie unosząc
biodra. Emma przestraszyła się, że go zraniła.
- Proszę, nie przestawaj! - usłyszała jego błagalny szept.
Schyliła się i delikatnie zaczęła go pieścić. Po chwili Cal
podniósł głowę, nie mogąc wytrzymać rozkoszy.
- Wystarczy - szepnął i przyciągnął ją ku sobie.
Gdy spojrzała w dół na jego twarz i poczuła w sobie jego
pulsujące ciało, pozwoliła się unieść fali ekstazy. Po chwili, gdy
wspólnie osiągnęli szczyt rozkoszy, wyczerpana osunęła się na łóżko.
Gdy Cal bez słowa przytulił ją mocno, Emma zamknęła oczy i
zasnęła. Zrobiła to, choć obiecała sobie, że nigdy w życiu nie ulegnie
niszczącej namiętności. Jednak Cal otworzył pancerz, w którym
schroniła swoje serce. Co więcej, zniszczył go, jakby był zrobiony z
tektury, a nie ze stali.
Po przeżyciach ostatniej nocy chodziła oszołomiona,
mechanicznie krzątając się po domu. Ubrała się, nakarmiła Logana,
zawiozła go do żłobka i pojechała do sklepu, by dokończyć usuwanie
szkód po włamaniu. Potem spotkała się z Patrickiem, który
wypomniał jej, że tak pózno opowiedziała mu o tym zdarzeniu. Na
szczęście nie podejrzewał, że wyręczył go Cal. Emma za wszelką cenę
chciała zachować to w tajemnicy.
Dotąd w trudnych chwilach szukała oparcia w ojcu. Gdyby
Patrick się dowiedział, co ją łączy z Calem, wpadłby w szał, co
zniszczyłoby łączącą ich więz. Emma bała się, że ojciec nigdy by jej
tego nie wybaczył. Był najbardziej pamiętliwym człowiekiem, jakiego
jane+anula
ous
l
da
-
scan
140
znała. Jeśli ktoś zalazł mu za skórę, był zgubiony. Wyjątkiem była
Connie i choć przez wiele lat Emma nie umiała się z tym pogodzić,
wreszcie zaakceptowała słabość ojca.
Connie była jasnowłosą księżniczką, która zawsze miała rację.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]