s [ Pobierz całość w formacie PDF ]

dokończył.
 Dobranoc, Holt.  Oczy Lacey rozbłysły zielonymi ognikami. 
Dziękuję za bardzo zabawny wieczór. Jestem pewna, że będę go wspominać na Hawajach. A teraz
bądz uprzejmy opuścić mój dom.
Holt, ku jej zaskoczeniu, natychmiast posłuchał. Obserwowała, jak TL R
wychodził, i dziwiła się, że jest mimo wszystko lekko zaniepokojona.
Uczucie było nieco podobne do tego, które kazało jej opuścić Iowa, ale tym razem przyczyna jej
niezadowolenia była wyraznie określona.
Co on sobie wyobraża, oburzała się w duchu. Kim on jest, by mówić jej, że powinna całkowicie
zmienić obrany w życiu kierunek tylko po to, żeby przeżyć dłuższą przygodę z właścicielem zajazdu
Randolpha? Co w ogóle kazało mu myśleć, że ona chce tej przygody? Wszystko jedno 
dłuższej czy krótszej?
Skrzywiła się z niesmakiem na widok pogniecionych przez nich poduszek leżących na sofie.
87
Jaka była głupia, że udzieliła mu w ten sposób odpowiedzi na to pytanie!
Każdy może raz w życiu dać się ponieść emocjom, powiedziała sobie, chcąc się usprawiedliwić. To
przecież nic nie znaczy. Z wyjątkiem tego, że nigdy dotychczas jej się to nie zdarzyło, przyznała w
nagłym przypływie uczciwości wobec samej siebie.
Do diabła! Dlaczego musiało to się stać akurat z Holtem Randolphem?
Dlaczego nie z kimś takim jak na przykład Jeremy Todd?
Zacisnęła zęby, nie potrafiąc odpowiedzieć na to pytanie.
Weszła do sypialni. Postanowiła położyć się spać. Mocny sen na pewno pomoże jej o wszystkim
zapomnieć. Rano wstanie wypoczęta i bez zmartwień.
Ale sen, na który liczyła, okazał się zawodny. Minęła godzina, a ona wciąż nie spała, leżała na wznak
i wpatrywała się w cienie na suficie.
Próbowała myśleć o różnych propozycjach pracy, które otrzymała, gdy nagle usłyszała delikatne
uderzenie w szybę okna.
Przestraszyła się. Usiadła na łóżku, nastawiła uszu, ostrożnie TL R
przesunęła się na brzeg łóżka i wstała.
Długa do kostek ciemnozielona koszula nocna owijała się wokół jej stóp, gdy przemykała się przy
ścianie, żeby wyjrzeć za zasłonę przy oknie.
 Jeremy!  zawołała.
Roześmiała się z pewną ulgą i uchyliła okno. Jeremy stał na zewnątrz, ubrany w dżinsy i skórzaną
kurtkę.
 Hej!  Ukazał w uśmiechu wszystkie zęby.
 Co ty tu robisz?
 Wpadłem zapytać, czy nie miałabyś ochoty popływać.  Wskazał
ręcznik, owinięty wokół szyi.
88
 Piłeś!  stwierdziła Lacey oskarżycielskim tonem.
 Tylko tyle mogłem zrobić tego wieczoru, zanim wróciłaś z randki z Randolphem  powiedział.
 A co z blondyną z Portland?  przypomniała mu kpiąco Lacey.
 Klapa  wyznał.  Okazało się, że jutro przyjeżdża jej mąż. Nic więc z tego. Chcesz popływać? 
Wrócił do tematu.  W basenie będzie jak w wannie, nikogo poza nami.
 Na drzwiach napisano, że po dziesiątej wieczorem nie wolno korzystać z basenu  ostrzegła go. 
Przeszkadzałoby się gościom, którzy śpią.
Rzuciła okiem na zegarek przy łóżku. Dochodziła druga w nocy.
 Nikt nie będzie wiedział  namawiał ją.  Będziemy zachowywać się cicho i nikomu się nie
przyznamy. No chodz, Lacey, będzie dobra zabawa.
Cały basen do naszej dyspozycji.
Lacey zawahała się. Dlaczego miałaby odmówić?
Pływanie ją odpręży i może uda się jej wreszcie zasnąć.
 Wezmę kostium  powiedziała, odchodząc od okna.
TL R
Wydawało jej się, że słyszy, jak mruknął coś w rodzaju  zawsze zepsuje zabawę".
W chwilę pózniej wkradli się na teren basenu, podnieceni jak dzieci robiące coś zakazanego.
 Myślisz, że o świcie zostaniemy wyrzuceni, jeśli nas przyłapią? 
zażartowała, ściągając dżinsy, które włożyła na kostium kąpielowy.
 Wyrzucić gości, którzy płacą? Nie bądz śmieszna  żachnął się Jeremy.  A poza tym zasady
korzystania z basenu po godzinach zostały wprowadzone głównie z myślą o pijanych gościach, którzy
mogliby się 89
utopić albo obudzić innych. My nie zamierzamy zrobić ani jednego, ani drugiego.
 Wiesz, to był chyba jeden z twoich najlepszych pomysłów, Jeremy 
przyznała Lacey w parę minut pózniej, gdy spokojnie przemierzała na plecach basen.
Jeremy miał rację. Czuła się tak, jakby się znajdowała w ogromnej wannie. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • srebro19.xlx.pl