s [ Pobierz całość w formacie PDF ]

urodził.
 %7ładnych plotek o związkach z inną gwiazdą lub jakąś kobietą?
Tom Tiddler spojrzał zdumiony.
 Nie  powiedział.  Nawet najdrobniejszej sugestii. A myśli pan, że to możliwe?
 Zastanawiałem się tylko  mruknął Dermot.  Marina Gregg jest przekonana, że
trucizna była przeznaczona właśnie dla niej.
 Naprawdę? A ma rację?
 Prawie na pewno, moim zdaniem. Ale nie o to chodzi. Rzecz w tym, że powiedziała o
tym swojemu lekarzowi, nie mężowi.
 Myśli pan, że powiedziałaby mu, gdyby&
 Zastanawiałem się tylko  powtórzył Craddock  czy podświadomie nie uważa, że to
maż jest odpowiedzialny. Doktor zachowywał się trochę dziwnie. Mógłbym sobie wyobrazić
coś takiego& ale nie sądzę.
 W każdym razie w studiu nie było żadnych plotek  stwierdził Tiddler.  A na taki
temat pogłoski z pewnością szybko się rozchodzą.
 Czy nie była zaangażowana w związek z jakimś innym mężczyzną?
 Nie. Jest całkowicie oddana Ruddowi.
 %7ładnych ciekawostek z przeszłości? Tiddler wyszczerzył zęby.
 Nic, czego nie można by wyczytać w każdym piśmie filmowym.
 Chyba będę musiał je przejrzeć  westchnął Dermot.  Trzeba się wczuć w
atmosferę.
 Co oni tam wypisują!
 Ciekawe, czy moja panna Marple czytuje pisma filmowe.
 To ta starsza dama, która mieszka w domu obok kościoła?
 Zgadza się.
 Mówią, że jest ostra  rzekł Tiddler.  %7łe nie dzieje się nic, o czym panna Marple by
nie słyszała. Może nie wiedzieć za wiele o ludziach filmu, ale powinna mleć wszystkie
wiadomości o Badcockach.
 To nie takie proste jak niegdyś  westchnął Dermot.  Tu powstał nowy krąg
towarzyski. Osiedle domków. Badcockowie sprowadzili się nie tak dawno i mieszkają
właśnie tam.
 O miejscowych za wiele nie usłyszałem  rzekł Tiddler.  Skoncentrowałem się na
życiu erotycznym gwiazd filmowych i podobnych sprawach.
 Mało tego  mruknął Dermot.  A co z przeszłością Mariny Gregg?
 Kilka razy była zamężna, ale nie więcej niż inni. Podobno jej pierwszy mąż nie cieszył
się z rozstania. Ale to był zupełnie normalny facet, pośrednik w handlu nieruchomościami. W
każdym razie nie dość reprezentacyjny, więc się go pozbyła i wyszła za jakiegoś
zagranicznego hrabiego czy księcia. Trwało to krótko, lecz rozstali się bez bólu. Po prostu
odepchnęła go i związała się z numerem trzecim. Gwiazdor filmowy, Robert Truscott.
Małżeństwo z namiętnej miłości. Jego żona niespecjalnie chciała go puścić, ale jakoś to
załatwili. Duże alimenty. O ile się orientuję, im wszystkim jest ciężko, bo muszą płacić takie
duże alimenty byłym żonom.
 I znowu nie udało się.
 Nie. Podobno tym razem ona wyszła ze złamanym sercem. Ale następny wielki romans
zdarzył się w rok czy dwa pózniej. Isidore Jakiśtam, dramatopisarz.
 To egzotyczne życie  ocenił Dermot.  Dobrze, kończymy na dziś. Jutro czeka nas
ciężka praca.  Jaka?
 Na przykład sprawdzanie listy, którą dostałem. Z dwudziestu paru nazwisk musimy
wyeliminować przynajmniej kilka, a wśród pozostałych trzeba znalezć Desa.
 Ma pan jakiś pomysł, kim może być Iks?
 %7ładnego. O ile to nie Jason Rudd, naturalnie.  I dodał z lekkim, ironicznym
uśmieszkiem:  Będę musiał iść do panny Marple i dowiedzieć się czegoś o sprawach
lokalnych.
XII
Panna Marple prowadziła badania własnymi metodami.
 To uprzejme z pani strony, pani Jameson. Naprawdę bardzo uprzejme. Nie wyobraża
sobie pani, jaka jestem wdzięczna.
 Och, nie ma o czym mówić, panno Marple. Chętnie pani pomogę. Chce pani pewnie te
najnowsze?
 Nie. Właściwie nawet wolałabym starsze numery.
 Ależ proszę bardzo  powiedziała pani Jameson.  To ten piękny stosik i mogę panią
zapewnić, że nie będzie nam ich brakowało. Proszę je zatrzymać tak długo, jak długo będą
pani potrzebne. Ale to dla pani za ciężkie. Jenny, jak tam twoja trwała?
 Doskonale, pani Jameson. Spłukałam już, a teraz jest pod suszarką.
 W takim razie, moja droga, może odprowadzisz pannę Marple i zaniesiesz jej te pisma.
Nie, panno Marple, to naprawdę żaden kłopot. Zawsze chętnie pani pomożemy.
Jacy uprzejmi są ludzie, myślała panna Marple. Zwłaszcza jeśli zna się ich prawie całe
życie. Pani Jameson od wielu lat prowadziła salon fryzjerski. Wprawdzie niechętnie, ale
poszła drogą postępu tak dalece, że nazwała swój zakład:  DIANA. Kompozycje fryzur.
Poza tym niewiele się zmieniło. Można było u niej zamówić porządną, solidną trwałą.
Podejmowano się także przycinania i modelowania włosów młodszego pokolenia, a
wynikająca z tego strzecha była akceptowana bez większych oporów. Jednak zasadniczą
klientelę pani Jameson stanowiły rozsądne panie w średnim wieku, którym nikt inny nie
potrafił uczesać włosów tak, jak sobie tego życzyły.
 Coś podobnego  zawołała Cherry następnego ranka, przygotowując się do jazdy
odkurzaczem przez foyer, jak wciąż w myślach nazywała ten pokój.  Co to jest?
 Próbuję zdobyć trochę wiedzy o świecie filmu  wyjaśniła panna Marple.
Odłożyła na bok  Wiadomości Filmowe i wzięła  Wśród gwiazd .
 To naprawdę ciekawe. Przypomina mi wiele spraw.
 Muszą prowadzić fantastyczne życie  westchnęła Cherry.
 Wyspecjalizowane  odparła panna Marple.  Bardzo wyspecjalizowane. Pamiętam,
co opowiadała mi moja przyjaciółka. Była pielęgniarką w szpitalu. Gładka, czysta powłoka, a
wewnątrz kłębowisko najróżniejszych pogłosek i plotek. I przystojni lekarze, którzy
wywołują straszliwy zamęt.
 Dość nagle się pani tym zainteresowała  zauważyła Cherry.
 Trudno mi się ostatnio robi na drutach  usprawiedliwiła się panna Marple. 
Oczywiście, druk jest dość mały, ale zawsze mogę użyć lupy.
Cherry spojrzała z zaciekawieniem.
 Zawsze mnie zdumiewa to, czym się pani interesuje&
 Wszystkim się interesuję.
 Chodzi mi o nowe tematy& w pani wieku. Panna Marple pokręciła głową.
 To nie są nowe tematy. Interesuje mnie ludzka natura, a ludzka natura jest zawsze taka
sama, czy chodzi o gwiazdy filmowe, czy pielęgniarki, czy ludzi z St Mary Mead, a nawet&
 dodała w zamyśleniu  & nawet ludzi mieszkających na Osiedlu.  Nie widzę [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • srebro19.xlx.pl