s
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
wychodzisz za tego sztywniaka?
Nie obrażaj nas.
Rzeczywiście, niepotrzebnie zadałem ci to pytanie. Przecież pół tego
uroczego miasta należy do Dexterów, a ich synalek Philip też sobie niezle
radzi i jak dobrze pójdzie, niedługo dorówna Baxterowi. Jego dom wart
jest...
Zamknij się. Zazdrościsz Philipowi, bo w odróżnieniu od ciebie jest
po prostu odpowiedzialny.
Ja też taki jestem, kto wie, czy nie bardziej od ciebie. Gdybym
myślał o konsekwencjach tego, co robię, nie broniłbym tego złodzieja,
Baxtera.
Zarzucasz nam, że nie jesteśmy z Philipem uczciwi?
Ty chyba jesteś, ale Philip...
Wiesz co? Skończmy z tym i oddaj mi psa.
Jest z Sarą, więc musisz pójść po niego.
W progu powitało ją głośne szczekanie, z korytarza wybiegły stary
31
R
L
T
labrador i mops, a za nimi machający ogonem Kleppy. Gdy Abby pochyliła
się, by go pogłaskać, cała trójka zaczęła ją lizać. Tego labradora pamiętała
sprzed lat, nazywał się Borys.
Abby, jak się cieszę, że przyszłaś! zawołała Sara. Upiekłam dla
ciebie miodowe ciasteczka.
Borys cię poznał dodał Raff. Kiedy go widziałaś po raz ostatni,
miał niecałe trzy lata, teraz jest już staruszkiem. Sama widzisz, jak całe jego
życie przeszło ci koło nosa.
Posiedz z nami trochę mówiła Sara, ciągnąc ją za rękę do kuchni.
Przyrzekłam psom, że dostaną po ciasteczku. Nie możesz zabrać
Kleppy ego, zanim nie zje swojej porcji. Tylko trzeba chwilę poczekać, aż
ostygną. Te pierwsze włożyłam do piekarnika zaraz po kolacji, ale się
spaliły, bo Raff zapomniał mi przypomnieć, że mam je wyjąć. Więc
zrobiłam nowe, właśnie się pieką. Raff zawsze pamięta o takich sprawach,
ale dziś jest jakiś dziwny. Myślisz, że to z twojego powodu?
Może i tak, bo policjanci często boją się prawników. Sara, kochanie,
musisz zrozumieć, że się spieszę i naprawdę nie mogę czekać.
Ale proszę, usiądz na chwilę. Raff nam zrobi herbatę. I nie gniewaj
się na niego, Raff jest dobry.
Dobry? Może i bywa dobry. Ale trzeba przyznać, że bardzo dba o
Sarę. Po wypadku Sara trzy tygodnie leżała w śpiączce, a gdy odzyskała
przytomność, cierpiała na amnezję i wszystkiego musiała się uczyć od nowa.
Najpierw w ośrodku rehabilitacyjnym, potem w domu, gdzie babcia i Raff
otoczyli ją miłością i robili wszystko, by wyzdrowiała. Masowali ją i
cierpliwie z nią ćwiczyli. Po śmierci babci cały ciężar opieki nad siostrą
spadł na Raffa. Nie oddał jej do domu opieki, przez ponad rok przebywał z
nią prawie dwadzieścia cztery godziny na dobę. Nie miał znikąd pomocy, bo
32
R
L
T
ludzie uważali, że jest wszystkiemu winien. To, że się nie poddał, jest
naprawdę godne uznania...
Miasteczko dopiero pózniej doceniło jego trud i większość jego
mieszkańców w gruncie rzeczy go rozgrzeszyła. Pracował na to bardzo
ciężko. Doskonale się sprawdzał jako policjant, a jego poświęcenie dla
siostry budziło powszechny podziw. Nawet Abby myślała czasem, że może
przyszła pora, by zapomnieć o przeszłości. Jednak nad śmiercią brata nie
potrafiła przejść do porządku. Uznała więc, że nigdy nie zdoła się przełamać
i będzie Raffa unikać jak ognia.
Ze względu na Sarę przysiadła na chwilę przy kuchennym stole. Nie
denerwuj się i próbuj go ignorować, powiedziała sobie w duchu.
Uszczęśliwiona Sara opowiadała o świnkach morskich. Mówiła, że mają za
dużo dzieci, więc Raff uważa, że część trzeba oddać. Ale to niemożliwe, bo
niby z których miałaby zrezygnować?
Czując, że Raff przypatruje się jej badawczo, Abby mocno zacisnęła
dłonie. Ale na nic się to nie zdało, jego obecność była dla niej trudna do
zniesienia. Miała wrażenie, że Raff osądza ją surowo. Jak on śmie
krytykować ją za to, że wychodzi za Philipa? Przecież Philip jest
inteligentny i dobry.
Zaczęli trochę ze sobą romansować jeszcze za życia Bena, w okresie
kiedy Raff i jej brat studiowali w Sydney. Z powodu mononukleozy Philip
wziął wtedy urlop zdrowotny i na jeden semestr przyjechał do domu. To z
nim poszła na bal maturalny, bo była zła na Raffa, że jak przyjeżdża do
Banksia Bay, tylko dłubie z jej bratem przy tym starym gracie.
Philip miał świetny samochód i dużo pieniędzy, ale ona kochała Raffa.
Po balu znalazła jakiś pretekst, żeby zerwać z Philipem. On najwyrazniej nie
cierpiał mocno po tym rozstaniu, bo prawie od razu zaczął się spotykać z
33
R
L
T
Sarą. Gdyby nie ten wypadek, kto wie, może Sara i Philip... Ale co to ma za
znaczenie? Teraz oni wszyscy są innymi ludzmi.
Po śmierci Bena Philip bardzo się troszczył o Abby, był przy niej na
każde zawołanie. To on namówił ją, żeby poszła na prawo.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]