s [ Pobierz całość w formacie PDF ]

dzieje. Zdjęła kryształowe kolczyki i włożyła złote, żeby wyglądać bardziej
oficjalnie.
Gdy poranna sesja dobiegła końca i nie dostrzegła Pina, nie wiedziała,
czy się cieszyć, czy martwić. Może nie prezentuje niczego więcej na
konferencji i wrócił do swej pracy na Lido? To może oznaczać, że więcej go
RS
23
nie zobaczy i nie będzie żadnego problemu. Poczuła taką obojętność, że
nawet nie próbowała być szczególnie miła dla Aubreya Portwooda, który w
przerwie przyniósł jej kawę i angielską prasę.
- Lucindo, jak się czujesz? - zaczął uprzejmie. - Pytam, bo wieczorem
chciałbym zaprosić ciebie i sir Petera na kolację do L'Usignolo Argento -
oznajmił z uśmiechem. - Naturalnie, pannę Elstone także.
Oczywiście, pomyślała Lucy. Po to, by Meg zabawiała ojca, a mnie
miałby dla siebie.
- Rozmawiałem już o tym z sir Peterem - kontynuował Aubrey - i zgodził
się pod warunkiem, że pójdziesz z nami. Czy mogę zamówić stolik dla
czterech osób, powiedzmy na ósmą?
Uśmiechnęła się chłodno.
- Będzie mi miło.
- Doskonale! Dziękuję, Lucindo - odparł z satysfakcją. - Jeżeli
pozwolisz, zrobię to zaraz.
Gdy wstał, kelner z bufetu przyniósł Lucy przenośny aparat.
- Mi scusi, signorina, telefon do pani.
Usłyszała głos w słuchawce i natychmiast uśmiech rozjaśnił jej twarz.
- Valeria, dzień dobry! Jak się masz! Wczoraj nie zastałam cię w
szpitalu.
Aubrey stał niezdecydowany w dyskretnej odległości, ale słyszał każde
słowo.
- Tak, będzie mi bardzo miło spotkać się z tobą, Valerio. Dziś
wieczorem. Jest tylko jeden problem. Muszę zapytać. ..
Spojrzała na Aubreya.
- Lucindo, zaproś przyjaciółkę na kolację - zaproponował bez wahania.
Lucy zakryła ręką mikrofon.
- Jesteś pewien? - zapytała szeptem. - To drogi lokal.
- Oczywiście. Będę zachwycony.
- Jesteś naprawdę wspaniałomyślny, Aubrey. Halo? Val, słuchaj,
sprawiłabyś mi przyjemność, gdybyś poszła z nami na małe przyjęcie o
ósmej. Sekretarz taty właśnie je organizuje. Tak, Val, on serdecznie cię
zaprasza. Dobrze, tak będzie doskonale!
Ustaliły, że Valeria przyjdzie do hotelu o szóstej na drinka, a potem
przygotują się do wyjścia w pokoju Lucy.
Valeria będzie na kolacji, pomyślała Lucy, więc nie będę przypisana
RS
24
Aubreyowi. Wcale nie była pewna, że chce się z nim związać. Potrzebowała
czasu do namysłu.
Doświadczenia ostatniego wieczoru otworzyły przed nią perspektywy
nowego życia i czuła potrzebę zmiany. Ośmieliła się marzyć o powrocie do
zawodu lekarza... Porozmawia z Valeria, ona na pewno jej pomoże.
Zazdrościła koleżance jej stylu życia. Praca z pacjentami, omawianie
przypadków zachorowań z kolegami, próbowanie różnych sposobów
leczenia - to wszystko jest znacznie bardziej pociągające niż praca w
ministerstwie.
Nie miała problemów finansowych, brakowało jej więc bodzców, aby
powrócić do wykonywania zawodu, którego uczyła się przez sześć lat.
Szczególnie po załamaniu nerwowym. Dwa lata temu, po gorzkim rozstaniu
z Davidem Rowenem i kryzysie zawodowym, schroniła się w sanktuarium
domu rodzinnego, gdzie rodzice, pełni zrozumienia, podzielali jej oburzenie
na władze szpitala.
Spokój w hrabstwie Wiltshire pomógł jej odbudować w pewnej mierze
zaufanie do siebie i teraz chętnie wykonywała swą pracę w ministerstwie,
dzięki której mogła jezdzić z ojcem na takie konferencje jak ta. Wiedziała,
że wielu przyjaciół jej zazdrości, ale...
Go począć? Pytanie to powracało do niej jak bumerang. Pamiętała
przeszywający wzrok Pina i to dziwne zdarzenie, kiedy płakała w jego
ramionach po wyjściu z Ospedale Al Mare.
W czasie lunchu, który jadła z ojcem, dowiedziała się, że w kolacji
wezmie udział jeszcze jedna osoba.
- Cieszę się, że zaprosiłaś doktor Corsini, kochanie -powiedział baronet. -
Aubrey zaprosił również tego młodego człowieka, z którym widzieliśmy się
w poniedziałek. Jak on się nazywa? No, ten, co tu pracuje.
- Gianniego Scoglierę, tego jasnowłosego lekarza z radioterapii? -
zapytała Lucy.
- Tak. To bardzo miły młody człowiek. Będzie więc nas sześcioro, trzy
panie i trzech panów.
Lucy zmarszczyła brwi. Zauważyła, że Aubrey rozmyślnie wyrównał
liczbę uczestników przyjęcia, aby przy stole partnerem Yalerii był młody
lekarz i w ten sposób ona, Lucy, będzie towarzyszką Aubreya. Było aż
nadto jasne, że robił wszystko, by go z nią kojarzono.
Pomyślała z irytacją, że gdyby poprosiła Valerie o przyjście z
RS
25
przyjaciółką, Aubrey znalazłby innego gościa przeciwnej płci i tak dalej.
Była ciekawa, ile osób jest skłonny jeszcze zaprosić i za nie zapłacić...
No dobrze, będzie miała okazję zasmakować nocnego życia w Wenecji, i
to w ekskluzywnym lokalu. Restauracja L'Usignolo była znanym miejscem [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • srebro19.xlx.pl