s
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
mieści w sobie jedno z takich mimowolnych wyznań.
Jeżeli Lupin porównywał swoje i jego usiłowania
odkrycia tajemnicy Wydrążonej Igły, znaczyło, że
obaj mieli jednakowe szanse osiągnięcia tego celu.
A jednak, przy jednakowych szansach, Lupin
potrzebował na to zaledwie dziesięciu dni!
Jakież były te szanse? Ograniczały się one do
znajomości broszury, wydanej w roku 1815,
broszury, którą Lupin znalazł przypadkiem, a dzięki
której wyjął z modlitewnika Marii Antoniny
historyczny dokument.
A zatem broszura i dokument stanowiły jedyną pod-
stawę poszukiwań Aupina. Bez wszelkiej postronnej
pomocy wzniósł na nich cały gmach. Badał
broszurę, badał dokument oto wszystko.
Czyż Izydor nie może uczynić tego samego?
Beautrelet poczuł, iż jest na właściwej drodze. Więc
przede wszystkim, nie robiąc bezcelowych
wyrzutów, wyniósł się od swego kolegi z Janson de
Sailly i zamieszkał w hoteliku, w samym centrum
Paryża. Tam zamknął się na klucz, szczelnie
zasłoniwszy okna, po całych dniach rozmyślał.
Dziesięć dni" powiedział Arsen Lupin. Beautrelet usiłował zapomnieć o wszystkim, co dotąd
przedsięwziął, rozważać wyłącznie tylko dane,
jakich dostarczała mu broszura i dokument. Pragnął
z całej duszy ograniczyć się do tych dziesięciu dni.
Jednak minął dziesiąty, jedenasty i dwunasty dzień i
trzynastego zaledwie w umyśle ucznia zabłysło
światło. Ale wtedy już prawda rozwijała się przed
nim z cudowną szybkością. Wieczorem trzynastego
dnia znał metodę, prowadzącą do rozwiązania
zagadki, metodę, którą niewątpliwie posługiwał się
Lupin.
Metoda ta zaś polegała na znalezieniu odpowiedzi
na jedno zasadnicze pytanie: czy istnieje jakiś
związek pomiędzy wszystkimi tymi historycznymi
wypadkami, które przytacza broszura o Wydrążonej
Igle?
Odpowiedz była niełatwa. Wreszcie jednak Beautre-
let znalazł nić przewodnią. Oto wszystkie owe
wypadki działy się bez wyjątku w granicach
współczesnej Normandii. Wszyscy bohaterowie
tajemnicy byli Normanami lub też zamieszkiwali
okolice Normandii.
Beautrelet zajrzał do historii:
Oto Rollon, pierwszy książę normandzki,
wchodzący, dzięki traktatowi w Saint-Clair-sur-Epte,
w posiadanie tajemnicy Wydrążonej Igły!
Oto Wilhelm Zdobywca, książę Normandii, który
podpisuje się: Władca tajemnicy!
Oto Protekstatut, biskup Rouen, posyłający pomoc
oraz Igłę swemu ukochanemu Merowingowi!
W Rouen Jan bez Ziemi, kazał zamordować Artura
Bretańskiego, który odkrył tajemnicę.
W Rouen Anglicy spalili Joannę d'Arc, która
posiadała tajemnicę.
A wszystko to dzieje się w sercu Normandii.
Teren poszukiwań zacieśnił się. Rouen, wybrzeża
Sekwany, okolice Caux... Henryk IV oblegał Rouen i
wygrał bitwę pod Arąues u bram Dieppe.
Franciszek I założył Hawr i wypowiedział te doniosłe
słowa: Królowie Francji posiadają tajemnicę, która
kieruje rzeczami i losem miast"!
Rouen, Dieppe, Hawr... trzy kąty trójkąta, trzy wiel-
kie miasta leżące na trzech skrajnych punktach, a
po środku prowincja Caux.
Rouen... Dieppe... Hawr... Tajemniczy trójkąt... Z
jednej strony morze. Z drugiej Sekwana. Z trzeciej
dwie doliny, prowadzące z Rouen do Dieppe.
Nagły błysk rozjaśnił umysł Beautreleta. Miejsco-
wość ta, ten kraj wysokich płaskowzgórzy,
ciągnących się od brzegów Sekwany do wybrzeży
La Manche, był zawsze prawie polem operacji
Arsena Aupina.
Oto od lat dziesięciu grasuje po tej okolicy, jakby tu
miał swe legowisko, z okolicą tą zaś ściśle jest
związana legenda o Wydrążonej Igle.
Przed dziesięciu laty zatem Arsen Lupin, będąc
posiadaczem broszury i wiedząc, gdzie Maria
Antonina schowała dokument, potrafił pochwycić w
swe ręce słynny modlitewnik. Zdobywszy dokument,
rzucił się w wir walki, znalazł i zamieszkał w
podbitym kraju.
W walkę tę rzucił się i Beautrelet.
Wczesnym rankiem wyszedł z Rouen, pieszo.
Udał się wprost do Duclair, gdzie zjadł śniadanie.
Wyszedłszy za miasto, szedł wzdłuż Sekwany i już
jej nie opuszczał. Instynkt ciągnął go zawsze nad
wijące się brzegi cudnej rzeki. Tędy popłynęły
zabytkowe rzezby okradzionej kaplicy de Gesvresa,
tędy Aupin spławiał wszystkie swe łupy.
Niepowodzenia pierwszych dni bynajmniej nie
odbierały mu odwagi. Wierzył głęboko w słuszność
swej hipotezy. Hawr, okolice Hawru przyciągały go,
jak światło latarni morskiej.
Królowie francuscy posiadają tajemnicę, która
rządzi losami narodów."
Niezrozumiałe wyrazy rozjaśnił błysk prawdy!
Czyżby nie były one dokładnym wytłumaczeniem
powodów, dla których Franciszek I zbudował miasto
na tym właśnie miejscu i czyżby losy Hawru nie były
ściśle związane z tajemnicą Wydrążonej Igły?
Tak... tak... szeptał Beautrelet w upojeniu.
Olbrzymia część historii Francji i domu królewskiego
objaśnia się Igłą, zarówno jak cała historia Aupina.
Te same zródła siły i energii zasilają życie królów i
życie awanturnika.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]