s [ Pobierz całość w formacie PDF ]

Nie było nic dziwnego w tym, \e rozmawiali po cichu; wszędzie do koła
nich turyści mówili szeptem, jakby się bali zakłócić spokój świątyni.
To co, zaczniemy chyba od początku orzekł McCready.
Od chwili, kiedy cię \egnałem na lotnisku w Valletcie przed twoją krót ką wizytą
w Trypolisie.
Od tego momentu wszystkie szczegóły, jeśli łaska.
Rowse zaczął od początku.
Spotkałeś się więc z tym osławionym Hakimem al-Mansurem powiedział
McCready po chwili.
Właściwie nawet nie marzyłem, \e sam się pojawi na lotnisku.
Wiadomość od Koriagina z Wiednia musiała rzeczywiście rozpalić jego wyobraznię.
Dalej.
Część opowieści Rowsea McCready mógł potwierdzić z obserwacji własnej
lub sier\antów młody agent o śniadej cerze, który śledził Rowsea do Valletty i
odprowadził a\ na cypryjski samolot; drugi agent w Nikozji, który szedł za nim,
dopóki Rowse nie wyjechał w góry.
Widziałeś moich dwóch sier\antów?
Twoich dawnych kolegów?
Nie, nigdy.
Powinniście mnie przekonać, \e w ogóle są powie dział Rowse.
Patrzyli razem na Madonnę, której spokojne i współczujące oczy spoglądały na
nich z góry.
Naturalnie, \e są zapewnił go McCready.
Jeden jest w tej chwili na zewnątrz, pilnuje, \eby nikt nie śledził ani ciebie,
ani mnie.
W gruncie rzeczy bawi ich branie udziału w twoich przygodach.
Jak ju\ będzie po wszystkim, mo\ecie sobie razem wypić.
Teraz nie.
No więc...
kiedy przyjechałeś do hotelu...
Rowse przeszedł do momentu, gdy po raz pierwszy zobaczył Ma honeya i
jego dwóch kumpli.
Chwileczkę, a ta dziewczyna?
Co ona za jedna?
Po prostu podryw wakacyjny.
Hoduje konie, czeka na dostawę trzech arabskich ogierów, które kupiła w zeszłym
tygodniu na aukcji zre biąt roczniaków w Harna w Syrii.
Urodzona w Ameryce.
Monika Browne.
Przez "e" na końcu.
Nic takiego, po prostu ładna towarzyszka kolacji.
277 .
Zauwa\yliśmy to mruknął McCready.
Dalej.
Rowse opowiedział o przybyciu Mahoneya i podejrzliwych spojrze niach, jakie
dziewczyna pochwyciła na tarasie.
Myślisz, \e cię poznał?
Po tym spotkaniu na podjezdzie stacji benzynowej?
Nie mógł odparł Rowse.
Miałem wełnianą czapkę nacią gniętą głęboko na oczy, zarost na całej twarzy i
byłem na wpół ukryty za dystrybutorem.
Nie, gapił się jak na ka\dego Anglika, bo usłyszał akcent.
Strona 197
forsyth Fa szerz.txt
Wiesz, \e on nienawidzi nas wszystkich.
Mo\liwe.
Dalej.
Nagłe pojawienie się Hakima al-Mansura i całonocne przesłucha nie przez
Franka Terpila było tym, co naprawdę zainteresowało McCreadyego.
Wiele razy przerywał Rowseowi, \eby wyjaśnić szczególiki.
Miał ze sobą ksią\kę w twardej oprawie o kościołach i klasztorach bizantyj skich
na Cyprze.
Gdy Rowse mówił, robił wyczerpujące notatki pisząc na greckim tekście.
Jego ołówek nie pozostawiał \adnych znaków miały ukazać się dopiero pózniej po
zastosowaniu chemikaliów.
Dla ka\dego z postronnych był po prostu turystą robiącym uwagi o tym, co widzi
dokoła siebie.
Jak dotąd mo\e być rozmyślał McCready.
Wysyłka broni jest chyba gotowa i tylko czeka na sygnał.
Mahoney i al-Mansur w tym sa mym hotelu na Cyprze to zbyt wiele, \eby mogło
znaczyć cokolwiek in nego.
Naszą sprawą jest dowiedzieć się tylko, kiedy, gdzie i jak.
Lądem, morzem, powietrzem?
Skąd i dokąd.
I przewoznik.
TIR, fracht lotniczy, statek?
Jesteś nadal pewny, \e to zrobią?
Nie odwołają całej historii?
Jestem pewny.
Nie było potrzeby mówić Rowseowi.
Nie musiał wiedzieć.
Ale do stali nową wiadomość od lekarza z Libii, który opiekował się Muammarem
Kadafim.
Będzie to dostawa dla kilku adresatów.
Część broni dla separatystów baskijskich w Hiszpanii, dla ETA.
Więcej dla francu skich ultralewackich grup Action Directe.
Osobna przesyłka dla małej, lecz niebezpiecznej organizacji terrorystów
belgijskich CCC.
Hojny dar dla niemieckiej Frakcji Czerwonej Armii; bez wątpienia co najmniej w
połowie do wykorzystania w barach uczęszczanych przez \ołnierzy amerykańskich.
Więcej ni\ połowa całej dostawy dla IRA.
Informowano, \e jednym z zadań IRA ma być zabójstwo amerykań skiego
ambasadora w Londynie.
McCready podejrzewał, \e IRA mając na względzie zbiórki pienię\ne w Ameryce,
sceduje tę sprawę na Niem ców z Frakcji, spadkobierców gangu Baader-Meinhof,
grupę skromniej278
szą liczebnie, lecz ciągle bardzo niebezpieczną i gotową wykonywać za
dania na zamówienie w zamian za broń.
Czy pytali, gdzie chcesz tej dostawy dla amerykańskich terrory stów,
jeśli zgodzą się sprzedać broń?
Tak.
I powiedziałeś?
Gdziekolwiek w Europie Zachodniej. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • srebro19.xlx.pl