s [ Pobierz całość w formacie PDF ]

Nie wiedziałem, co mówić, nie wiedziałem, na co patrzeć: takie chwile jak ta są bardzo rzadkie
w życiu. Wydaje mi się, że nie zdawaliśmy sobie jeszcze sprawy z tego, jak wiele miejsca w
naszym życiu zajął Teodor Mahler i jak ważna stała się dla nas sprawa uratowania go od śmierci.
Hillcrest instynktownie zrozumiał nasze uczucia. Odezwał się spokojnie:
 Przykro mi, że nie mogliście otrzymać tego zrzutu wcześniej, ale lotniskowiec odmówił
wysłania samolotu, nie mając pewności, czy Mahler jeszcze żyje. Zrzut z małej wysokości na
zupełnie nieznany teren jest naprawdę ryzykownym przedsięwzięciem.
 Dokonali wobec tego wszystkiego, czego można było od nich żądać. Doskonale ich
rozumiem; nie mogli postąpić inaczej  powiedziałem.
Nagle przeraziłem się:  Przecież ten samolot nie ma na pokładzie amunicji! W czasie pokoju
samoloty są nie uzbrojone, prawda?
 Niech się pan nie obawia.  Hillcrest z uśmiechem napełnił nasze talerze pachnącą zupą. 
Bawimy się już teraz poważnie. Cała eskadra samolotów znajduje się w stanie gotowości
bojowej& Nie wątpię, że mają amunicję na pokładach& A teraz, doktorze, kolej na pańską
opowieść.
W wielkim skrócie przedstawiłem mu nasze przygody. Kiedy skończyłem, przyklasnął.
 Mówi pan, że mają tylko osiem kilometrów przewagi nad nami? A więc zjeżdżamy pędem z
lodowca i gonimy ich!  zatarł z zadowoleniem ręce.  Posuwamy się trzy razy szybciej niż oni i
mamy trzy razy więcej broni od nich! Tak rozumiem dobrze wyposażoną ekipę!
Uśmiechnąłem się pod nosem, mimo że wcale nie było mi wesoło. Teraz, kiedy
odpowiedzialność za życie Mahlera nie spoczywała już wyłącznie na mnie, a ciepło i doskonałe
pożywienie powinno pomóc Marii le Garde, niepokoił mnie los Margaret Ross.
 Nie zjedziemy pędem po lodowcu i nie ruszymy w pościg, kapitanie Hillcrest. Nie tylko z
tego powodu, że prawdopodobnie nie będziemy mogli posuwać się szybciej od Citroena, ale
również dlatego, że wyruszenie w pościg stanie się przyczyną śmierci Margaret Ross i Solly ego
Levina, który jest ojcem Johnny ego Zagera.
 Co?  spytali jednocześnie Hillcrest i Joss.
 Tak& Wytłumaczę wam pózniej. Czy macie mapę tego rejonu?
 Naturalnie  odpowiedział Hillcrest, podając mi ją.
Jak większość map Grenlandii nie zawierała danych topograficznych miejsc oddalonych więcej
niż trzydzieści kilometrów od wybrzeża. Dla mnie było to jednak wystarczające. Lodowiec
Kangalak dociera do fiordu o tej samej nazwie i tworzy głęboką zatokę.
 Gdzie znajduje się ten niszczyciel, o którym pan mówił?
 Nie wiem dokładnie.
 Prawdopodobnie zamyka fiord.  Pokazałem punkt na mapie.
 Nie, jestem pewien, że tam go nie ma. Jego dowódca powiedział mi, że obawia się
wprowadzić okręt do któregoś z wolnych kanałów, bowiem lód jest zbyt gruby i w każdej chwili
może się za nim zamknąć.
 Może lód nie jest wcale taki gruby  powiedziałem.  W czasie wojny służyłem w
marynarce i wiem, że dziób niszczyciela jest dość solidny. Przypuszczam, że wewnątrz fiordu
znajduje się łódz rybacka ze specjalnie wzmocnionym dziobem. Proszę spojrzeć, Hillcrest 
dotknąłem mapy palcem  możemy tylko tak postąpić: pojedziemy jakieś półtora kilometra
wzdłuż lodowca, trzymając się jego krawędzi. Tam jest zakręt, Smallwood nie będzie nas widział,
nie może nas też usłyszeć. Nie pozwoli mu na to huk jego silnika. Kiedy będziemy na dole&
 A cóż mu przeszkodzi zatrzymać się od czasu do czasu, żeby posłuchać, co się dzieje? 
przerwał mi Hillcrest.
 To bardzo proste: ani jeden, ani drugi nie znają się na mechanice. Zarówno Corazzini, jak i
Smallwood obawiają się, że nie potrafią uruchomić silnika& Kiedy będziemy na dole, tam gdzie
kończy się lodowiec, a właściwie jakiś kilometr od czoła lodowca, urządzimy zasadzkę.
Znalezienie odpowiedniego miejsca nie będzie zbyt trudne.
 Urządzimy zasadzkę?  spytał Hillcrest marszcząc czoło.  Jakaż więc jest różnica między
pańskim planem a moją pogonią? Tak czy tak, będzie musiało dojść do starcia i nic nie powstrzyma
ich od przyłożenia pistoletów do głowy Levina i stewardesy. Tylko w ten sposób będą mogli
rozpocząć przetargi.
 Nie będzie żadnej walki  odpowiedziałem spokojnym tonem.  Od początku posuwają się
wzdłuż lewego brzegu lodowca i nie widzę powodów, aby zmienili kierunek. Kiedy znajdą się na
dole, będą mniej więcej pięćdziesiąt metrów od miejsca, w którym my się zatrzymamy. Traktory
nie mogą poruszać się środkiem lodowca.  Wskazałem na stojący w kącie kabiny sztucer z
lunetą.  Z tej broni Jackstraw trafia w cel o średnicy dziesięciu centymetrów, znajdujący się w
odległości stu metrów. Głowa człowieka stojącego w odległości pięćdziesięciu metrów jest celem
sześć razy większym. Jackstraw zastrzeli przede wszystkim Corazziniego, który prawdopodobnie
będzie siedział za kierownicą, a potem Smallwooda, który wychyli się, żeby zobaczyć, co się
dzieje. Wydaje mi się, że jest to jedyny sposób.
 Ależ, mój drogi doktorze, nie można tego zrobić  Hillcrest był przerażony  nie dając im
najmniejszej szansy i bez uprzedzenia! To jest morderstwo, morderstwo z premedytacją!
 Czy pan chce, abym sporządził panu listę osób, które zamordowali?  spytałem surowo. 
Nie zdaje pan sobie sprawy, Hillcrest, co to za ludzie.
 Ależ&  przerwał i zwrócił się do Jackstrawa:  Doktor żąda tego od pana, a co pan na to?
 Będzie to dla mnie największa przyjemność  odpowiedział Jackstraw spokojnie.
Hillcrest przyglądał się nam przez dłuższą chwilę, nie wierząc własnym uszom. Znał nas bardzo
dobrze, ale nie wiedział, jaki koszmar przeżyliśmy. Byłem wdzięczny Jossowi, że przerwał tę
męczącą ciszę:
 Jest godzina dziewiąta czterdzieści trzy, kapitanie. Mamy jeszcze trzy minuty.
 Dobrze  powiedział Hillcrest.
Zauważyłem, że wtrącenie się Jossa było także jemu bardzo na rękę. Wydał polecenie [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • srebro19.xlx.pl