s [ Pobierz całość w formacie PDF ]

ku Leonorze. Nie kochała go. Falcon się mylił. Jednak mieli wiele wspólnego i
pożądali siebie nawzajem. Jak zareagowałaby, gdyby zaproponował, żeby
spróbowali raz jeszcze jak dwoje ludzi, którzy zwrócili na siebie uwagę w
zwykłych okolicznościach?
Oczami wyobrazni ujrzał jej twarz rozświetloną uśmiechem i wypełniła
go niezwykła radość. Ale jak miałby ujawnić swoje uczucia i pragnienia bez
ryzyka, że Leonora uzna go za słabego człowieka? Czy zależało mu na niej do
tego stopnia, żeby zmierzyć się z konsekwencjami, bez względu na to jakie one
będą?
Gdy ruszył korytarzem, wiedział, jak odpowiedzieć sobie na tak
postawione pytania.
Ich kostiumy wisiały już w garderobie. Alessandro miał wystąpić na balu
w przebraniu normandzkiego wojownika, a ona jako saraceńska księżniczka. Z
drżeniem serca Leonora czekała na nadejście wieczoru. Nie wiedziała, jak uda
102
RS
jej się uniknąć upokorzenia po tym, jak zaakceptowała to, że kocha Alessandra.
Przecież wystarczył widok jego byłej kochanki, żeby ogarnęła ją zazdrość.
Niestety nie mogła się spakować i wyjechać.
Mogła jednak podjąć inną decyzję. Skończyła z marzeniami o pracy w
firmie lotniczej Alessandra. Jak mogłaby dla niego pracować, skoro darzyła go
tak wielkim uczuciem? Jak mogłaby koncentrować się na pracy, mając przed
oczami tylko jego twarz? Musiała zmierzyć się z prawdą. Niechciana i
niespodziewana miłość zniszczyła jej marzenia o pracy za sterami samolotów
Avanti Airlines.
Gdy Alessandro otworzył drzwi, Leonora wyglądała przez okno.
 Sprawdzasz, czy nasz mały przyjaciel nie postanowił nas odwiedzić? 
zapytał.
Drwina w jego głosie powstrzymała łzy cisnące się do oczu Leonory.
Zamrugała kilka razy, po czym odwróciła się do niego i potrząsnęła głową.
 Musimy porozmawiać  dodał Alessandro.  Chodzi o to, jak bardzo
pragniesz u mnie pracować.  Kusiło go, żeby dodać:  I jak bardzo ja pragnę
ciebie", ale nie chciał naciskać.
 Rozmyśliłam się  odparła zwyczajnie.  Już mi na tym nie zależy. 
 Bo kocham cię tak bardzo, że nie zniosłabym twojego widoku, skoro wiem,
że nigdy nie będziesz mój".
Zupełnie nie spodziewał się takiego oświadczenia. Przyjrzał się jej
uważnie i dopiero wtedy zauważył nienaturalną bladość i napięcie na jej
twarzy.
 Dlaczego?
 Wolałabym zachować to dla siebie.
 Przez dwa lata bombardowałaś mnie podaniami o pracę i kolejnymi
kopiami swojego CV, a teraz tak po prostu stwierdziłaś, że rezygnujesz z tej
103
RS
pracy i nie chcesz mi podać powodu zmiany decyzji?  Pokręcił głową.  Jeśli
zmieniłaś taktykę, żeby...
 Nic z tych rzeczy.
Coś w jej głosie go zaniepokoiło.
 Co się stało?  zapytał przejęty.  Nie wyglądasz najlepiej.
 Nic takiego.
 Kłamiesz  powiedział, po czym oparł dłonie na jej ramionach.
Zamierzał odwrócić ją do światła, żeby uważnie się jej przyjrzeć, ale ona
pośpiesznie odsunęła się od niego i schowała się w cieniu.
 Widziałam nasze kostiumy. Zgodnie z zamieszczonymi na nich
plakietkami masz być normandzkim rycerzem, a ja saraceńską księżniczką.
 Zgadza się. Gdy moi przodkowie, normandzcy rycerze, przybyli na
Sycylię, jeden z nich wybrał na swoją kochankę córkę saraceńskiego władcy,
który wcześniej panował na tych ziemiach.
Leonora spojrzała na niego i ponownie uciekła wzrokiem, ale za pózno.
Alessandro dostrzegł pożądanie wyzierające z jej oczu. Przysunął się do niej,
czym zmusił ją, żeby cofnęła się pod ścianę.
 Chcę, żebyśmy zaczęli jeszcze raz, Leonoro. Chcę, żebyśmy zostali
kochankami.
Przeszył ją ostry ból. Chociaż tak bardzo tego pragnęła, musiała
odmówić.
 Nie.
 Pragniesz mnie.
 Na pewno spotkanie z Sofią było dla ciebie szokiem.
 Mój ojciec chciałby tak sądzić.
 To o niej mi opowiadałeś? To ją kochałeś?
104
RS
Alessandro zmarszczył czoło. Dlaczego rozmawiali o Sofii, kiedy jedyne,
czego teraz pragnął, to wziąć w ramiona Leonorę?
 Kiedyś wydawało mi się, że ją kocham, ale byłem w błędzie. Nie chcę
marnować na nią czasu, skoro mogę mieć ciebie.
Nie mogła tego znieść.
 Nie  zaprotestowała, ale Alessandro pokręcił głową, po czym ujął jej
twarz w dłonie i pocałował ją czule.
Proszę, pozwól mi zatrzymać czas, błagała Leonora przeznaczenie.
Tymczasem Alessandro przycisnął ją do ściany i zaczął pieścić jej ciało. Jego
dotyk pozwolił jej zapomnieć o cierpieniu. Zarzuciła mu ręce na szyję i
pocałunkami obsypała jego twarz, a potem szyję. Wodziła językiem po jego
skórze, smakując go. Drżącymi rękoma zsunęła koszulę z jego ramion i
musnęła jego nagi tors.
Przycisnęła usta do jego piersi, drżąc z podniecenia. Czuła, jak bardzo się
podniecił. Pragnęła go tak bardzo, że chciało jej się krzyczeć. I wtedy
zrozumiała, że ten mężczyzna nie był kochankiem z jej snów, ale prawdziwym
ideałem z krwi i kości, znacznie lepszym od tego, o którym fantazjowała.
Alessandro uniósł rąbek koszulki i wyswobodził ją z niej, odsłaniając
wspaniałe piersi. Leonora pomyślała, że musi go powstrzymać, nim odkryje jej
wstydliwą tajemnicę. Odepchnęła go zdecydowanie.
 Dlaczego?  zapytał.  Pragniesz mnie! Wiem o tym. Czy to jakaś gra...
Leonora pokręciła głową. Nie chciała wyznać mu prawdy, ale intymność
tego, co przed chwilą przeżyli, popychała ją do tego. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • srebro19.xlx.pl