s [ Pobierz całość w formacie PDF ]

serca wiąże się z kruchością miłości. Każdą ludzką miłość cechuje delikatność i kruchość,
ponieważ miłość zależy od kruchej wolności człowieka. Maryia bardziej niż ktokolwiek inny
rozumie, że pełnia łaski, pełnia miłości, pełnia wolności przychodzi jako czysty dar Boga,
dar bezinteresowny, dar bezwarunkowy.
Człowiek w żaden sposób nie może sobie zapewnić niezmienności swojej woli, nie może
otworzyć się jedną decyzją woli  raz na zawsze  na ten dar. Kruchość ludzkiej wolności
i ludzkiej miłości każe nam drżeć, lękać się bojaznią Bożą, aby nie utracić otrzymanego daru.
Nasza pewność wytrwania w otrzymanej łasce, w miłości i w wolności wewnętrznej może
opierać się jedynie na powierzeniu się Dawcy, na bezgranicznym zaufaniu Mu.
d) Nie bój się Maryio, znalazłaś łaskę u Boga. Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu
nadasz imię Jezus.
Wysłaniec Boga uspokaja serce Maryi, uspokaja serce każdego człowieka i w ten sposób
czyni je zdolnym do przyjęcia łaski. Bóg umacnia i utwierdza to, co w człowieku jest
delikatne, kruche i wrażliwe. Maryia znalazła szczególną łaskę u Boga nie tylko jako Matka
Syna Bożego, ale jako Ta, która w pełni powierzyła się Bogu. W Jej bezgranicznym zaufaniu
każdy z nas może odnalezć łaskę Boga. Maryia jest Pośredniczką łask. Ona daje Chrystusa
wszystkim, którzy Go szukają.
Wsłuchajmy się z uwagą w słowa anioła: Nie bój się, znalazłeś łaskę u Boga. Wezwanie to
w dzisiejszym świecie brzmi szczególnie aktualnie.
Przełom wieku dwudziestego i dwudziestego pierwszego to czas zagrożenia i lęku. Z jak
wielkim entuzjazmem zostały przyjęte proste słowa Jana Pawła II: Nie lękajcie się
wygłoszone w dniu inauguracji jego pontyfikatu. Lęk jest podstawowym wrogiem całej
ludzkości i każdego człowieka. To właśnie wskutek lęku ludzie biją się wzajemnie, zabijają,
przeklinają i bluznią. To właśnie z lęku, którego głównym zródłem jest odrzucenie i brak
miłości, rodzi się gniew i nienawiść. Z lęku ludzie nie tylko  jak mówi św. Ignacy  idą
do piekła, ale tworzą sobie piekło na ziemi (por. D 106 108).
Pozwólmy się przekonać aniołowi, wysłańcowi Bożemu, jak dała się przekonać Maryia, że
obawa i lęk niosą z sobą wielką pokusę dla człowieka. Pokusę tę trzeba dostrzec i podjąć
zmagania z nią.
Prośmy przede wszystkim o zdemaskowanie neurotycznego lęku przed Bogiem. Bóg, nasz
Ojciec niebieski nie zagraża nam. On nie chce nas krępować, ciemiężyć, karać. Wysyła do
nas swojego Jednorodzonego Syna, aby nas wyzwolił z ręki naszych nieprzyjaciół. Pragnie,
aby nasze życie było szczęśliwe i pełne pokoju. Pragnie, byśmy jako ludzie wolni mogli Mu
oddawać chwałę w miłości i służyć Mu bez trwogi.
4. Oto ja służebnica Pańska!
Pan Bóg żąda od Maryi przyjęcia rzeczy przerastających wszelkie ludzkie pojęcie. Najpierw
domaga się wiary, że urodzi Syna bez udziału mężczyzny; po drugie domaga się wiary, że
Syn Jej będzie nazwany Synem Najwyższego, a Pan Bóg da Mu tron Jego praojca, Dawida.
Będzie panował nad domem Jakuba na wieki, a Jego panowaniu nie będzie końca.
Maryia nie rozumie do końca, co anioł do Niej mówi. Nie jest w stanie sama rozeznać
ofiarowanej Jej Dobrej Nowiny. I właśnie dlatego Maryia nawiązuje dialog z wysłańcem
Jahwe. Maryia pragnie dokonać rozeznania duchowego. Właśnie dlatego prosi o wyjaśnienia,
prosi o pomoc: Jakże się to stanie, skoro nie znam męża?
Bóg rozumie doskonale trudności i wątpliwości młodej Dziewczyny Galilejskiej, która nagle
została postawiona przed zadaniem, które Ją przerasta. Rozumie Jej ludzkie obawy
wyrażenia zgody na tę niezwykłą rzeczywistość, do której przyjęcia Ją zaprasza. Stąd też
udziela Jej wyjaśnień: Duch Zwięty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię. Dlatego
też Zwięte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym.
Anioł Jahwe pragnąc jakby dodatkowo uwiarygodnić swoje niezwykłe wieści podaje Maryi
inną zaskakującą informację. Oto Jej krewna Elżbieta, bezpłodna kobieta w podeszłym już
wieku, poczęła w swej starości syna i jest już w szóstym miesiącu.
Ustami anioła Bóg przypomina Maryi prawdę, która była przedmiotem wiary Izraela, że dla
Jahwe nie ma nic niemożliwego. Najważniejszym niemalże faktem dla uwiarygodnienia tej
prawdy było w historii Izraela przejście przez morze suchą nogą. Pan Bóg domagając się od
człowieka rzeczy trudnych, pomaga mu jednak w uznaniu i przyjęciu tego, co po ludzku jest
niemożliwe.
Dzięki otrzymanej pomocy Maryia podejmuje świadomą i wolną decyzję: Niech mi się stanie
według twego słowa! Maryia zawierza Bogu pewna pewnością wiary, że Jahwe działa w Jej
życiu. I właśnie dlatego mówi: Oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według twego
słowa!
Maryia jest pewna interwencji Boga nie tylko w chwili Zwiastowania. Jest pewna tej
interwencji także we wszystkich innych najtrudniejszych i jednocześnie najważniejszych
momentach swojego życia. Jest pewna działania Boga, kiedy rodzi Syna w stajni w Betlejem;
kiedy ucieka z Nim do Egiptu; jest pewna obecności mocy Boga, kiedy przez trzy dni szuka
Go w Jerozolimie jako dwunastoletniego Chłopca; jest pewna działania Jahwe, kiedy stoi pod
krzyżem, a pózniej trzyma w swoich ramionach martwe ciało Syna.
Maryia jest pewna działania Jahwe, choć go do końca nie rozumie. Nie rozumiejąc, wyraża
zgodę. Nie rozumiejąc ufnie powtarza: Niech mi się stanie według twego słowa!
%7łeby przyjąć Boga i Jego wolę, nie trzeba chcieć wszystkiego zrozumieć. W jakimś sensie
trzeba zrezygnować z rozumienia intelektualnego. Zgoda na wolę Boga zaczyna się w chwili, [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • srebro19.xlx.pl